Zamieszczone przez hotrain
Nordea i plany sprzedaży - Lokata/kredyt - co robić?
Zwiń
X
-
Nordea i plany sprzedaży - Lokata/kredyt - co robić?
Załóżmy taką sytuację: mam w banku kredyt na X zł, ale jednocześnie na X złotych mam w tym samym banku lokatę. Czy jeśli bank upadnie to to moje zobowiązania wobec banku wzajemnie się znoszą?
I drugie pytanie: jaka jest wysokość wysokość gwarancji państwa polskiego wobec lokat w przypadku upadku banku?
Sorry za ten pesymistyczny temat w środku świątecznego okresu :?
-
-
Agamek12, w jakim banku trzymasz kase że boisz się o ich byt? :wink:superb combi 2.0TSI 4x4 DSG L&K 393PS/509Nm stage 2 by CS
http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...er=asc&start=0
poprzednio octa 2.0tdi 260PS/500Nm http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=38983&start=0
Komentarz
-
-
piramida, nie tylę boję się o byt banku, co poprostu rozważam różne możliwości... Zresztą akurat mój bank "wiodący" (Nordea) chyba jest na samym końcu kolejki banków zagrożonych upadkiem...
Kuźwa, za duzo czytm o tym kryzysie i za bardzo obserwuję rynek... Jak nic jebnę niedługo za zawał spowodowny stresem... chociaż nie, nie mogę kojfnąć... Obiecałem dziwczynom, że niedługo wszystko będzie znów
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Agamek12Kuźwa, za duzo czytm o tym kryzysie i za bardzo obserwuję rynek... Jak nic jebnę niedługo za zawał spowodowny stresem...
Komentarz
-
-
mrfazi, ja nie mam jak narazie czarnowidztwa, ale jakoś tak w telewizji i gazetach pierdzielą, więc i mi się udziela finansowo-bankowy stres...
Całe szczęście mój onegdaj spory kredyt stał się stosunkowo niewielki, a do tego oszczędności pozwaliają mi na (jak narazie) spokojny sen, ale jakoś tak na fali mediów i mnie naszło na "gdybanie"...
Komentarz
-
-
zeby z tym bankowym funduszem gwarancyjnym nie okazalo sie tak jak z tym funduszem za ktory urlopowicze mieli wrocic do Polski po upadku biur podrozy - swoja droga niezle ku....stwo - zakladasz biuro podrozy wysylasz ludzi hen w pizdziec, zgarniasz pieniadze od przyszlych klientow na wycieczki rok do przodu - po czym rozkladasz "bezradnie" rece w strone klientow zadajacych zwrotu pieniedzy jak ci takie "biuro" padnie - choc tutaj nie wiem czy 'biuro' czy 'padnie' powinno byc w cudzyslowie. Za powrot turystow placimy ja i Ty, a taka menda nawet nie beknie.
A nastepnie, nawet nie zmieniajac nazwiska, startujesz taki sam biznes dwie przecznice dalej, oczywiscie spolka zoo, z kapitalem 5k...
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Agamek12le jakoś tak w telewizji i gazetach pierdzielą, więc i mi się udziela finansowo-bankowy stres...
pracy niema no kryzys
podwyzek niema kryzys
i tak ze wszystkim
niektorym ten kryzys sie bardzo oplaca.Cała Polska woła z nami wyp...dalać z uchodźcami.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Tobi77To jest kryzys?Zamieszczone przez Agamek12Całe szczęście mój onegdaj spory kredyt stał się stosunkowo niewielki,
Zamieszczone przez yogi_at_pozen... nie okazalo sie tak jak z tym funduszem ... swoja droga niezle ku....stwo ... po czym rozkladasz "bezradnie" rece ...
Komentarz
-
-
Agamek, uspokoje Cie - z Nordea sie nic nie stanie. Bo co mialoby sie stac? Troche w temacie bankowym siedze. do 100.000 euro oddadza Ci (nie Nordea, tylko nasi...) kase ktora masz w tym banku. A jesli bank padnie to hehe nie ma tak dobrze - jak wziales kredyt to nie zniknie... upadlosc polega na tym ze aktywa i pasywa banku sa czesto przejmowane przez inne podmioty.
ps. zawsze tez mozesz przeniesc kredyt do innego banku - czesto sie to oplaca... czesto oplaca sie tez isc do innego banku i dostac lepsza propozycje warunkow kredytowych - wrocic do swojego banku gdzie mamy kredyt i powiedziec ze przeniesiemy sie do tego innego banku jesli oni nie zmienia nam warunkow kredytu. Tak poradzilem koledze i dzieki temu kredyt ma go kosztowac 20.000 zl mniej w calym okresie jego splaty....
ps. a rada jest ogolnie taka - BRAC JAK NAJMNIEJ KREDYTOW!!!! Bank to nie instytucja charytatywna.... w USA od 2008 r. (czyli od kiedy tam sie zaczal pseudo kryzys - bo jest to PSEUDO KRYZYS sztucznie wykreowany przez spekulantow glownie z Goldman Sachs...) banki przejely ok. 3 MILIONOW NIERUCHOMOSCI od klientow ktorzy nagle nie byli w stanie splacac dalej rat...
Idealny klient banku to taki, ktory ciagle jest zadluzony i ciagle splaca czesc dlugu ale nigdy caly... tak zeby trwalo to bez konca... ciagly dluznik...
pozdro
Komentarz
-
-
marlej108, dokładnie jest jak piszesz, o to chodzi, żebyśmy byli ciągle zadłużeni, bo przecież oni na procencie i opłatach od nas jadą głównie.
Mieszkanie to rozumiem, bo inaczej nie da się żyć, przecież na ulicy nie będziemy mieszkać. Ale jak idioci niektórzy nie mają hajsu i dają się naciągać na jakieś raty typu "0 procent" w markecie na full hd srade tv, bo sąsiad ma lepszy, to sami sobie w kolano strzelają. Chociaż obserwując marketowe zakupy, mało kto na kredyt kupuje w kasie takiego tesco czy reala, więc ten kryzys jest chyba ciut "medialny"
Komentarz
-
-
Też podobnie uważam jak koledzy wyżej. Brać kredyty trzeba z głową. Problem sie zrobi gdy ktoś ma problem ...ze sobą i nie może zadowolić się tym co ma. Tylko jak koledzy piszą musi sie "z sąsiadami" ścigać na "posiadanie".
Z drugiej strony trzeba oddzielnie traktować tych co zadłużają sie na "własne M" bo to dla rodziny jak powietrze jest, ale gdy sie od razu chce je za pożyczone jeszcze na fulla wyposażyć na wysoki standard i garaż podobnie przy tym to ja bym zalecał sole trzeźwiące i zastanowić się o ile ten kredyt wtedy chcemy zwiększyć. Choć dziś chyba na 100..parędziesiąt % już banki tak hojnie chyba nie rozdają jak niedawno... Nie każdy może pozwolić sobie na "poduszkę finansową"
Ale taką poduszką jest nasz rozum.
Jak nie potrzeba to od kredytów z daleka. A jak brać to z głową.
Żadne komisje nadzoru, obostrzenia itp nie są potrzebne. Najważniejsze zarówno w pożyczaniu jak i inwestowaniu=oszczędzaniu (np AG) jest realne myślenie i chłodna analiza tego co oferują inni i tego co się nam obiecuje w konkretnej "firmie". Ryzyko jest zawsze ale nasza w tym głowa aby je maksymalnie zminimalizować. Na kryzysy i wypadki losowe już nie mamy wpływu.
A co do banków. Dziś już wszystko okrzepło. Coś nie prosperuje to się to przejmuje bo to często ogromny potencjał z klientami do wzięcia za stosunkowo atrakcyjne wówczas pieniądze. Raczej nie powinniśmy się bać że nagle spore banki padną i wszystko nam przepadnie (choć kredyty.... czemu nie )
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez marlej108Agamek, uspokoję Cię - z Nordea się nic nie stanie. Bo co miałoby się stać?
Odgrzeję: http://biznes.onet.pl/nordea-i-scand...,1,prasa-detal
Mam u nich (Nordea) lokaty i malutki kredycik hipoteczny.
Zacząć się bać i wycofać lokaty (a w konsekwencji stracić odsetki?), czy spokojnie czekać na rozwój wydarzeń?
Spłacić do końca kredyt, żeby nie mieć za chwilę problemu z wykreśleniem banku z hipoteki?
Ech... :? :roll:
Komentarz
-
-
Agamek12, mam nadzieję że Twój bank nie upadnie ja przynajmniej jakoś nie wierzę aż w taki kryzys w PL
co do twojego pytania w pierwszym poście to jest tak, że w przypadku upadłości do banku przychodzi syndyk, który ma 3 cele:
1. ściągnąć bezwzględnie wszystkie należności (czytaj niespłacone kredyty),
2. spłata wszystkich zobowiązań (tzn. to co bank powinien zapłacić np. energetyce za prąd, pracownikom itp); i tu nie wiem jak to ma się do lokat to powinien jakiś spec odpowiedzieć
3. sprzedać całą masę upadłościową (wszystko co należało do banku).
Zatem prawdopodobnie mógłbyś się dogadać z syndykiem nt. kompensaty kredytu i lokaty, ale jeśli nie to kredyt musiałbyś spłacić, a lokatę odzyskałbyś z FunduszuIf we could convert bullshit into energy, we would be millionaires.
_______________________________________
a teraz doszła służbówka O III combi 2,0 150 KM
Komentarz
-
-
aro_40, najprawdopodobniej skończy się tym, że lokaty spłacą kredyt, a resztkę przeniosę gdzieś indziej.
Trzymałem swoje pieniążki w Nordea licząc na to, że jako długoletni klient znów dostanę preferencyjne warunki kredytu, ale jeśli bank się sprzedaje, to właściwie nie mam co liczyć na dobry kredyt u nich (lub ich kupców), a więc spokojnie mogę przenieść wszystko gdzieś indziej, bo i tak wszędzie będę "nowym" klientem... :?
Komentarz
-
Komentarz